Ciekawostki medyczne

Ból korzonków co to takiego?


     Ciężka praca fizyczna i wielogodzinne prace biurowe sprawiają że ból kręgosłupa dotyka coraz młodsze osoby. Często potocznym językiem nazywane jest to „korzonkami” co faktycznie ma swoje odniesienie do prawidłowej nazwy – korzenie nerwowe.

     

     Ból dolnej części pleców może być pochodzenia nerwowego (np. rwa kulszowa) jak również pochodzenia mięśniowego. W tym drugim przypadku zazwyczaj wystarczy odpoczynek oraz lek przeciwbólowy (ma to jednak działanie krótkotrwałe i często dochodzi do ponownych ataków bólu). W sytuacji gdy ból jest pochodzenia nerwowego (najczęściej z powodu dyskopatii) wówczas niezbędna jest wizyta u lekarza oraz odpowiednia rehabilitacja. Należy pamiętać, że ból eliminowany jedynie za pomocą środków przeciwbólowych ma tendencje do powrotu z podwójną siłą i może nieść za sobą poważne konsekwencje strukturalnego uszkodzenia kręgosłupa tj. zwyrodnień, skolioz czy kręgozmyków.

     

     Najlepszym sposobem na „ból korzonków” jest oczywiście prewencja czyli utrzymywanie prawidłowej postawy ciała, praca w odpowiednio wyposażonym biurze, sen na dobranym do masy ciała materacu oraz regularne ćwiczenia fizyczne. 

 

Szpilki


     Słowo” szpilki” kojarzy się każdemu studentowi kierunku medycznego z egzaminem z anatomii podczas którego trzeba rozpoznać strukturę anatomiczną (np. tętnicę czy nerw), w którą wbita jest szpilka. Chciałbym jednak rozwinąć myśl o szpilkach w nieco bardziej potocznym rozumieniu a mianowicie butów na obcasie. Oprócz aspektu estetycznego samego buta, szpilki lubiane są z tego powodu że dodają kilka centymetrów wzrostu oraz (na skutek zgięcia podeszwowego stopy) ładnie formują łydkę. Buty na obcasie mają jednak kilka wad, o których chciałbym powiedzieć kilka słów.


     Idąc od samego dołu na pierwszym planie ukazuje się hallux a właściwie hallux valgus (samo słowo „hallux” oznacza po łacinie „paluch” czyli każdy zdrowy człowiek ma go od urodzenia) czyli paluch koślawy spowodowany przeciążeniem przodostopia, oraz zbyt wąskimi noskami buta. Skośne ustawienie stopy skutkuje również zdeformowaniem pozostałych palców stóp, co nosi nazwę „palców młotkowatych”. Nieprawidłowy rozkład obciążenia powoduje zniesienie poprzecznego łuku stopy, co jest pierwszym krokiem do płaskostopia a dalej różnych neuralgii.
     Kolejna struktura to staw skokowy – tutaj warto się zatrzymać na trochę dłużej. Staw ten dzieli się na dwa „piętra” : górne i dolne. Bardzo często podczas rehabilitacji specjalnie wywołuje się niestabilność w tym stawie poprzez różne poduszki, dyski, balansery i inne przyrządy a wszystko po to aby wzmocnić propriorecepcję czyli automatyczną zdolność do kontrolowania stawu, co zapobiega różnym urazom takim jak skręcenia czy zwichnięcia. Idąc tym tokiem rozumowania buty na obcasie są idealne bo zapewniają ciągły trening i to bez większego „zachodu”. Niestety jest to ślepa uliczka ponieważ bez ćwiczeń przygotowawczych stopa nie jest w stanie podołać temu zadaniu i bardzo szybko ulega koślawieniu. I tu wracamy do punktu wyjścia czyli dolnego piętra stawu skokowego – gdy spojrzymy od tyłu na nogi uzbrojone w szpilki,  zauważymy że przynajmniej jedna pięta „ucieka” do boku. Teraz wystarczy już tylko jeden gwałtowny ruch lub dziura w chodniku a noga ląduje w gipsie.
     Kolejnym przystankiem w naszych rozważaniach są kolana. Schemat jest prosty: im wyższa koturna oraz im młodsza adeptka sztuki chodzenia na obcasie – tym bardziej zgięte kolana. Teoretycznie to nic złego ale jeśli dodamy do tego fakt że podczas dnia większość czasu spędzamy w pozycji siedzącej co skutkuje przykurczem mięsni zginających kolano i nie dajemy im szans na rozciągnięcie w pozycji stojącej – efekt jest oczywisty. Pomijam fakt, że w chodzie fizjologicznym (w fazie initial contact) kolano musi być wyprostowane, inaczej zaburza to wzorzec chodu. Kolejną stacją są stawy biodrowe, które siłą rzeczy – jeśli kolana są zgięte - również się uginają.
     Ostatnim punktem, można rzec kluczowym, jest kręgosłup.  Dlatego kluczowym, ponieważ noszenie butów na obcasie wpływa korzystnie na układ kręgosłupa lędźwiowego zapewniając mu prawidłową lordozę co skutkuje tym ,że elementy umiejscowione nad nim ( klatka piersiowa, ramiona ,szyja i głowa) ustawiają się również prawidłowo. Niestety tutaj również jest haczyk, ponieważ u osób z tzw. hiperlordozą (co wcale nie jest takie rzadkie) zaaplikowanie dodatkowego bodźca wyprostnego, jakim są szpilki, powoduje przeciążenie tylnej kolumny kręgosłupa co najprościej mówiąc powoduje ból pleców a w starszym wieku jego zwyrodnienie.

   

     Podsumowując – wychodzi na to, że szpilki to samo zło i należy ich unikać jak ognia. Nic bardziej mylnego! Buty na obcasie to bardzo elegancki dodatek ubioru kobiety, który idealnie komponuje się z suknią wieczorową czy popularną „małą czarną” natomiast trzeba mieć świadomość, że codzienne ubieranie szpilek w charakterze obuwia do pracy i przemierzanie w nich wielu kilometrów korytarzami biurowca może doprowadzić do niezbyt przyjemnych następstw zdrowotnych i estetycznych.

Moje certyfikaty

×
W celu uczynienia strony internetowej bardziej użyteczną i funkcjonalną, używamy informacji zapisanych za pomocą plików cookies. Korzystanie z serwisu jest równoznaczne ze zgodą użytkownika na ich stosowanie. Dowiedz się więcej lub zmień ustawienia plików cookies.